Pamiętacie, jak jakiś czas temu pisałam o swoim ekspresie DeLonghi Icona? Należy od do całej serii, zwanej serią śniadaniową w skład której wchodzi ekspres, toster i czajnik. Do grona kolekcji śniadaniowej dołączyła właśnie DeLonghi Distinta. Koszt ekspresów z serii DeLonghi Distinta to wydatek rzędu 500 – 600 zł i jest bardzo atrakcyjny biorąc pod uwagę stylowość i jakość ich wykonania. Icona stylizowana była na lata 50’te – 60’te, natomiast nowa seria jest bardzo nowoczesna – wręcz futurystyczna. Ba! Sam producent nazywa ją dziełem sztuki użytkowej. Bardzo podoba mi się matowość materiału, z jakiego została wykonana, bo na mojej Iconie widac każdy odcisk palca
Producent totalnie zaszalał dodając na swojej stronie do pobrania darmową aplikację, która pozwoli Wam zobaczyć, jak sprzęt z serii DeLonghi Distinta będzie się prezentował w Waszej kuchni! Jesteście ciekawi? Sami sprawdźcie tutaj.
Jeśli chodzi o parametry, to w przypadku ekspresów kolbowych ciężko o jakiekolwiek rewelacje Ma 1100 W i ciśnienie 15 BAR (standard), można w nim korzystać z kawy mielonej i saszetek E.S.E. – a mleko spienia się za pomocą dyszy z gorącą parą. Ma filtr crema, który pozwala na uzsykanie pianki na espresso. Górna część urządzenia nagrzewa się, co pozwala na podgrzewanie ceramicznych filiżanek. Wbudowane są w nim 2 termostaty (jeden do wody, drugi do pary) – dzięki czemu przygotowanie kawy mlecznej jest wyjątkowo szybkie.
Tostery DeLonghi Distinta
Czajniki DeLonghi Distinta
Wszystkie urządzenia DeLonghi Distinta dostępne są w 4 kolorach:
nieskazitelna biel (w rzeczywistości mleczny kolor – oznaczony literą W)
elegancka czerń (matowy, ciemny grafit – oznaczony jako BK)
stylowa miedź (oznaczony jako CP)
stylowy brąz (matowy, kolor na granicy beżu, złota i brązu – oznaczony jako BZ)
Sam czajnik i toster są też dostępne w kolorach:
czerwony (flair – oznaczony jako R)
srebrny (oznaczony jako S)
niebieski (bardziej szmaragdowy – morski, oznaczony jako BL)
Więcej o serii DeLonghi Distinta możecie przeczytać na stronie producenta, a bardzo apetyczną reklamę – tutaj